Geoblog.pl    Belleme    Podróże    Chiny 2007    gdzie spać i jak tu przeżyć ??
Zwiń mapę
2007
08
paź

gdzie spać i jak tu przeżyć ??

 
Chiny
Chiny, Pekin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7058 km
 
Noclegi
Tutaj znów rada chińskiej znajomej okazała się bardzo przydatna. Gorąco polecam sieć schronisk młodzieżowych Utels:
http://www.chinayha.com/chinayhae/resources/cyh.html
Schroniska te są we wszystkich atrakcyjnych turystycznie miastach, najczęściej mają bardzo dobrą lokalizację w centrum, obsługa mówi po angielsku (w Chinach to rzadkość). I co najważniejsze: w recepcji można poprosić o zarezerwowanie kolejnego noclegu w następnym mieście, do którego jedziemy. Bardzo wygodne rozwiązanie. Niektóre schroniska oferują nawet odebranie z dworca kolejowego i przywiezienie na miejsce - za darmo! W każdym schronisku jest pralnia (opłata kilka juanów), dostęp do komputera z internetem (opłata kilka juanów, czasami za darmo), przechowalnia bagażu (najczęściej darmowa).
Ceny i standard: niski i średni. Najtaniej jest w pokojach wieloosobowych (łóżka piętrowe, wspólna łazienka na korytarzu) - najczęściej 25-60 RMB od osoby. Średni standard to dwójka z własną łazienką i klimatyzacją (sto kilkadziesiąt RMB).

W Pekinie najlepszy hostel to Beijing City Central Youth Hostel:
http://www.hostelcn.com/en/acc/booking.php?hostelid=1&arrivaldate=&leavedate=
Doskonałe położenie naprzeciwko dworca kolejowego, wejście do metra tuż przy drzwiach hostelu, przystanki autobusowe na każdym rogu. Istnieją tu pokoje z oknem wychodzącym na korytarz. Dobrze jest zapytać w recepcji, jeśli to komuś przeszkadza. Poza tym warunki hotelowe: czysto i przyjemnie.

Warto jest kupić kartę członkowską Utels. Kosztuje ona 30 RMB, a daje 10-20 RMB zniżki przy każdym następnym noclegu. Kartę można kupić w recepcji w każdym schronisku.

Wymiana pieniędzy
Juan (RMB) nie jest walutą wymienialną. W Chinach można wymienić waluty obce (dolary, euro, funty, franki szwajcarskie) na juany tylko w Bank of China (na lotnisku wymiana jest też możliwa w Agricultural Bank of China - kantorek z zielonym logo na prawo od wyjścia ze strefy bezcłowej). Wymiana jest procesem dość czasochłonnym: znalezienie banku, dotarcie do niego, dogadanie się z obsługą, o co chodzi (rzadko mówią po angielsku!), stanie w kolejce, wypełnienie formularza, odczekanie przy okienku aż pani zbierze wszystkie stempelki - w zależności od szczęścia cała powyższa procedura zajmuje 1-2 godziny. W związku z tym dobrze jest wymieniać spore kwoty, żeby robić to jak najrzadziej. Ważna sprawa: trzeba mieć ze sobą paszport. Podobno w niektórych oddziałach banku mogą być kłopoty z wymianą waluty innej niż dolar. Potwierdzenie wymiany trzeba zachować. Jest niezbędne przy ewentualnej wymianie juanów na normalne pieniądze.
Przybliżone kursy wymiany:
1 USD = 7,4 RMB
1 EUR = 10,5 RMB

Z lotniska do centrum
Jak wszędzie taksówkarze kuszą na każdym kroku. Jeśli nie ulegnie się tej kosztownej pokusie, to sprzed terminala jeżdżą autobusy do centrum. Bilet (16 RMB) kupuje się w kiosku-kasie tuż obok autobusu. Autobus dojeżdża do dworca kolejowego, stąd 5-10 min piechotą do Beijing City Central Youth Hostel.

Komunikacja miejska
Najłatwiej poruszać się metrem, lecz jego sieć jest b. rzadka. Przed olimpiadą mają powstać 2 nowe linie, ale to wciąż niewiele na tak olbrzymie miasto. Bilet na jeden przejazd kosztuje 2 RMB, kupuje się go w kasie przed bramkami, a potem wręcza paniom przy bramce. Stacje opisane są po chińsku i po ludzku, podobnie mapy w wagonach. Trudno się zgubić.
Autobusów jest b.dużo, lecz trasy opisane są tylko po chińsku. Przystanki mają swoje nazwy (często pisane również po angielsku), ale jak staje jednocześnie 5 autobusów na przystanku, to szanse na zobaczenie tablicy z nazwą są niewielkie. Bilet za przejazd kosztuje 1 RMB, wsiada się tylko przednimi drzwiami i kupuje bilet u konduktora lub czasami wrzuca pieniądze do 'skarbonki'. Wysiadać można tylko tylnymi drzwiami (a właściwie w środku długości). Za odstępstwa od tych zasad lub nieprzesuwanie się w zatłoczonym autobusie do tyłu można dostać niezłą reprymendę od kierowcy albo konduktora!

Taxi
Taksówki są dość tanie (jeśli nie jedzie się kilkadziesiąt km przez całe miasto) i często jest to jedyna możliwość dotarcia do celu. Za 'trzaśnięcie drzwiami' płaci się 10 RMB, lecz potem jedzie się ok. 7-10 minut w ramach tej ceny. Licencjonowane taksówki są w kolorach zielono-żółtych, mają przykręconą na stałe tablicę do dachu i licencję kierowcy ze zdjęciem przy przedniej szybie. Przestrzegam przed taksówkami 'bandyckimi'! Stawki mogą tam być kilkakrotnie wyższe. Łże-taxi ma imitację koguta stawianą na dachu na czas łapania jelenia, a potem chowaną pod siedzenie, nie ma licencji przy szybie i zielono-żółtych kolorów samochodu.
Zdarza się, że taksówkarz nie umie czytać, więc wręczenie mu kartki z adresem po chińsku nie załatwia sprawy. Pokazanie palcem na chińskiej mapie też nie zawsze jest zrozumiałe, bo taksówkarz nie umie się mapą posługiwać...

Ruch uliczny
Tu obowiązuje tylko jedna zasada: nie daj się zabić! Większy ma pierwszeństwo, sygnalizacja, a zwłaszcza pasy na jezdni to rzeczy zupełnie zbędne. Uwaga na skręcające samochody - one są większe od pieszego, więc mu nie ustąpią!

Jedzenie
Chińczycy cały czas jedzą, więc jedzenie dostępne jest na każdym kroku. I jest naprawdę pyszne. Drobne przekąski (np. gotowana kukurydza, różne placki, pierogi, chińskie 'hamburgery', grillowane mięso) najprościej kupić prosto ze straganu lub wózka, pokazując palcem, co się chce. Kosztuje to 0,5 - 3 juanów. W barach i restauracjach można trafić na menu obrazkowe lub dwujęzyczne (mimo że nikt z obsługi po angielsku nie mówi). Jedno danie to cena kilku - kilkunastu juanów. Najlepiej zamówić kilka dań i jeść je wspólnie, jak Chińczycy. Niezły posiłek to koszt 20-40 RMB na osobę. Potrawy i napoje europejskie (np. pizza, kawa, czarna herbata, tzw europejskie śniadania w hotelach) są znacznie droższe. Więcej cen w osobnym wpisie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Insatia
Insatia - 2009-01-30 13:47
Odnośnie wymiany pieniedzy w ogóle się z toba nie zgadzam.... Nie jest to wcale tak skomplikowana procedura jak opisujesz!! Chyba, że tak jak mój narzezcony zalejesz biedną Chinkę potokiem niezrozumiałych dla niej słów!! Jak podejdziesz do okienka trzymając w rece dolary czy euro to Pani od razu się zorientuje o co ci chodzi!!

Poza tym mamy XXI wiek i karty płatnicze czy kredytowe działaja wszedzie!!! Wystarczy znaleść bankomat z logo twojej karty (co drugi chiński bankomat obsługuje Visa i Mastercard) i maszynka wypluwa ci tyle juanów ile chcesz (max. 2500 w jednej transakcji)!! PIn w Chinach jest 6-cio cyfrowy. tu sa dwie opcje - albo wpisujesz swoje 4 cyferki, a jak nie zadziała to dwa zera na poczatku i wszystko gra!!

Poza tym w sklepach i marketach i innych punktach bardzo czesto obsługują karty Visa i Mastercard.

Mnie wymiana, pobieranie z bankomatu i płacenie nie sprawiały zadnych trudności, a byłam tam cały miesiąc w kilku miastach.
Pozdrawiam
 
 
Belleme
Tomek Ś.
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 7 wpisów7 4 komentarze4 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
07.10.2007 - 12.10.2007