Większość przewodników sugeruje przeznaczenie na zwiedzanie Pekinu 3 dni. Z naszych doświadczeń wyszło, że to jednak mało. Zwłaszcza, że jakieś pół dnia traci się na dostanie z lotniska do centrum, wymianę pieniędzy itp. Na odsypianie zmiany czasu i podróży nie mogliśmy sobie pozwolić.
Poniżej subiektywne wrażenia z odwiedzonych miejsc i podstawowe informacje komunikacyjno-cenowe.
Świątynia Nieba
Chiny to Państwo Środka, a w środku tego państwa wznosi się Świątynia Nieba. Wstęp do niej miał wyłącznie sam cesarz.
Świątynia to kompleks kilku budynków rozrzuconych po dużym i ładnym parku. Miejsce dość ciche i spokojne, jak na chińskie realia. W sam raz na 2-3 godzinny spacer. Bilet wstępu to 35 RMB. Można zapłacić całą kwotę od razu lub za sam park, a potem kupować dodatkowe bilety przy każdej budowli. Dojazd sprzed dworca kolejowego autobusem nr 10, trzeba tylko zgadywać, gdzie wysiąść.
Zakazane Miasto
Jedna z głównych atrakcji Pekinu. Pałac cesarski o rozmiarach miasta. Dzięki amerykańskiemu dofinansowaniu świeżo odnowione budynki lśnią nową farbą. Kunszt pałaców robi wrażenie, lecz olbrzymie przestrzenie dziedzińców dają się nogom we znaki. Trzeba przeznaczyć co najmniej pół dnia albo szybko biegać. Bilet wstępu 60 RMB. Dojazd b.łatwy: metrem do stacji Tiananmen lub Qianmen. Przez plac jeździ też cała kupa autobusów.
Letni Pałac
Kolejna z głównych atrakcji Pekinu. Przedłużyliśmy nasz pobyt w Pekinie o jeden dzień, żeby nie stracić możliwości jego zobaczenia i warto było! W naszym subiektywnym rankingu chińskich atrakcji Letni Pałac zajmuje miejsce na podium. Sugeruję odwiedzić wcześniej Zakazane Miasto albo zupełnie darować je sobie, bo po Letnim Pałacu wyda się nieciekawe.
Pałac zajmuje olbrzymi teren na obrzeżach Pekinu. W parku nad jeziorem na zboczach wzgórza rozrzucone są pawilony pałacu, świątynie, pagoda, kopia wodnej ulicy z Suzhou, ogród. Można tu spędzić cały dzień. Wstęp kosztuje 60 RMB (jest też tańsza wersja biletu bez możliwości wstępu do głównych atrakcji).
Dojazd nie jest łatwy, bo to obrzeża miasta. Pojechaliśmy metrem do stacji leżącej najbliżej pałacu, a potem taksówką jakieś 20 minut (25 RMB). Przy pałacu jest bardzo dużo bandyckich taksówek - ostrożnie podczas drogi powrotnej!
Świątynia Lamy
Ponoć największa świątynia tybetańska poza Tybetem. Budynki jeszcze bardziej kunsztowne, niż pałace Zakazanego Miasta. Poza tym jest to czynne miejsce kultu buddyjskiego, pełne modlących się ludzi i dymu kadzidełek. Ciekawy klimat. Wstęp płatny 25 RMB. Dojazd metrem do stacji Lama Temple.
Świątynia Konfucjusza
Zajrzeliśmy, bo było blisko od Świątyni Lamy (wchodzi się w małą uliczkę naprzeciwko i idzie nią jakieś 200m). Dwie świątynie jedna po drugiej to trochę za dużo, nawet w Chinach. Mówiąc krótko: nie powaliło nas. Wstęp 20 RMB